niedziela, 22 września 2013

Bollywood nie ma do opowiedzenia zadnych historii


New Delhi, 22 Września - John Abraham, który promuje niekonwencjonalne i "poważne" filmy w  przestrzeni pełnej mieszanki rozrywkowej, uważa, że w Bollywood brakuje "poważnych" historii do opowiedzenia.
"Brakuje nam historii. Nie mamy żadnych historii do opowiedzenia. Wkładamy pięć piosenek z pięcioma scenami komediowymi i mówimy, że film jest gotowy", powiedział John w wywiadzie dla IANS.
To jeden z powodów, dlaczego 40-latek kocha i cieszy się każdym kęsem swojej nowej roli - producenta filmowego. Dzięki temu, jest on w stanie zaserwować publiczności urozmaicone filmy - zabawny 'Vicky Donor' i ujmujący 'Madras Cafe'.

"Kocham rolę producenta, ponieważ tworzę rodzaj filmów, który chcę tworzyć. Tworzę poważne filmy. Myślę, że 'Vicky Donor' i 'Madras Cafe' są wystarczającymi przykładami kina, które chcę propagować", powiedział.

John, który jest w przemyśle filmowym od dekady jest zdecydowanie za zdrowym miksem gatunków w box office.

"Podczas gdy wciąż robimy filmy według wzoru, jako producent i aktor chcę powiedzieć 'róbmy sensowne filmy, które widownia zaakceptuje'. Chciałbym im (społeczeństwu) podziękować za zaakceptowanie filmu 'Madras Cafe'", powiedział o swoim filmie, który skupia się na wojnie domowej na Sri Lance.

Rzeczywiście, były supermodel, sam wpadł na pomysł produkowania filmów typu "masala" (masala - mieszanka).

"Kocham produkować filmy masala i chcę mieć pewność, że ludzie rzeczywiście się przy nich bawią", powiedział.

Jako aktor, przyznaje, że jest "ważną częścią filmów komercyjnych i zabawiających ludzi".

"Pod koniec dnia, ludzie pragną się śmiać i bawić. Ale jeśli robię 'Race 2' 'Housefull 2', 'Dostana 2' czy 'Welcome Back', jest ważne, by się upewnić, że 'Madras Cafe' także został zrobiony".

"John Abraham, jest znany z tworzenia mieszanki filmowej. Jeśli  robię 'New York' z pewnością zrobię też 'Kabul Express'.  To ważne, aby je (filmy) zrównoważyć", dodał John.

 Powiedział, że było zabawnie być częścią prawdziwych niebieskich artystów bollywoodzkich. (?)

"Nie żałuję tego. Są zabawni. Nie jestem wobec nich protekcjonalny, ale dobrze jest zachowywać równowagę. Kocham zabawne komedie. Najlepszym przykładem jest 'Chennai Express". Jestem pewny, że mi się spodoba. Ale czuję, że to ciekawe tworzyć 'Madras Cafe'", powiedział.

Niezależnie od gatunku, fabuła jest najważniejsza.

"Czuję, że tylko dobra fabuła, przyniesie ci szacunek. Komercyjność jest "produktem ubocznym", zarobisz pieniądze... Ale fabuła da ci szacunek", powiedział John.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz